poniedziałek, marca 16, 2009

Nowy podział regionu według Dziennika Zachodniego

Ciekawych rzeczy dowiedzieliśmy się z sobotniego wydania „Dziennika Zachodniego”. Na drugiej stronie redakcja pochwaliła się, że DZ jest „gazetą regionalną, otwartą na sprawy Śląska, Zagłębia, ziemi częstochowskiej, Podbeskidzia, Rybnickiego Okręgu Węglowego, a nawet zachodniej Małopolski oraz Śląska Opolskiego, no i każdego zakątka województwa śląskiego, w którym dzieją się ważne sprawy dla Czytelników”.

kliknij, żeby powiększyćŁał. Czego to się człowiek z prasy nie dowie. Wygląda na to, że mieszkańcy Rybnickiego Okręgu Węglowego i Śląska Opolskiego od soboty nie mieszkają już na Śląsku, bo Śląsk został wymieniony osobno. Zagłębie i ziemia częstochowska nie są już częścią zachodniej Małopolski. Szkoda, że tak dbająca o Czytelników redakcja nie sprawdziła wcześniej tekstu na drugiej stronie, bo potraktowano tychże Czytelników jak idiotów.

Michał

Tajne spotkanie Łowców!

... ale tylko na potrzeby telewizji ;-) W TVP Opole i TVP Katowice wyemitowano w styczniu program „Schlesien Journal” (skierowany do mniejszości niemieckiej), w którym Łowcy zagrali scenę niczym w „Ojcu chrzestnym”. Po tej scenie można zobaczyć wypowiedzi członków grupy. Poniżej prezentujemy te fragmenty programu, które dotyczą Łowców:



Podziękowania dla ekipy Pro-Futura! :)

wtorek, lutego 10, 2009

Vivat Śląsk Częstochowski!

Potrzeba jest matką wynalazku. W naszym przypadku jest ona motorem zmiany profilu przyznawanych przez nas antynagród. Z założenia mieliśmy bowiem przyznawać felery miesiąca wyłącznie dziennikarzom. Jednak gdy w sukurs ich absurdom idą urzędnicy, nie możemy pozostać obojętni – szczególnie, jeśli idzie o tak komiczny przypadek.

Mianowicie: opóźnia się budowa autostrady A1 na odcinku Pyrzowice-Częstochowa. A cóż może być przyczyną opóźnień na Śląsku, choćby nazwać go częstochowskim (sic!), jeśli nie szkody górnicze? Taką filozofię wyznają jak widać warszawscy urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury, którzy postawili taką arcyciekawą tezę. Akcja „podziel się szkodą górniczą” ma, jak mniemamy, przysłużyć się do budowania śląskiej tożsamości w oparciu o istniejący podział administracyjny – wszak już na poziomie szkoły podstawowej dzieciom tłumaczy się, że kwintesencją Śląska są urocze kopalnie i gierkowskie osiedla – nie ważne: katowickie, będzińskie, czy nawet częstochowskie (bo granice Śląska są przecież tożsame z granicami województwa śląskiego;)). Nie dziwmy się, że w następstwie takich zachowań jedna zatroskana Pani Nauczyciel chce boroków z podczęstochowskich szkół katować lekcjami ślůnskij godki (to nie nasz wymysł!).

Panowie urzędnicy, stwierdzić że pod Częstochową są szkody górnicze, to jakby po nocnych swawolach podczas pobytu w Egipcie, na pytanie żony „gdzie byłeś” odpowiedzielibyście „w kościele”. Naprawdę, nawet szukanie wytłumaczenia dla niepowodzeń politycznych ma granice komizmu. Ta granica właśnie została przekroczona. Dlatego gratulujemy serdecznie – oto feler stycznia wędruje w wasze pełne pracy ręce.

wtorek, stycznia 06, 2009

Feler Grudnia 2008

Świąteczny czas sprzyja zbliżeniu, ciepłej atmosferze i tradycji osadzonej w historii. Niestety Telewizja Silesia zapomniała o tych elementach, odrywając Opolszczyznę od Śląska i tworząc obok siebie nielogiczne byty pojęciowe: Śląsk i Dolny Śląsk. W wiadomościach z 19 grudnia anonimowy autor napisał, że złodzieje "kradli głównie na Śląsku, Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku". Notabene, zatrzymani zostali przez "śląską policję" już poza Śląskiem, w Będzinie.

Dziennikarz zapomniał, że Śląsk Opolski należy go Górnego Śląska, że Opole to obok Raciborza jedna z historycznych stolic Górnego Śląska, że Katowice i Wrocław leżą na tym samym Śląsku... zapomniał, albo nie chciał pamiętać, idąc na łatwiznę.

Podział państwa na województwa, nieodpowiadający regionom i logice, nikogo nie upoważnia do używania nazw regionów jako synonimów nazw województw. Śląsk znajduje się w czterech województwach i w Republice Czeskiej, a nie tylko wokół Katowic!

środa, grudnia 10, 2008

Feler Listopada 2008

Listopad był miesiącem wielu drobnych wpadek ze Śląskiem w tle, które jednak nie były w stanie przesłonić swym kunsztem arcydzieła dziennikarskiego o którym pisaliśmy wcześniej, a mianowicie artykułu traktującego o pościgu "Ze Śląska w stronę Wrocławia zakończonego poza Śląskiem - w okolicach Góry Św. Anny". Toteż uroczyście wręczamy Pani Anicie Dmitruczuk z opolskiego wydania Gazety Wyborczej tytuł Felera Listopada.

Gratulujemy! Poprzeczka kretynizmu pojęciowego zawieszona została doprawdy wysoko!

A to, że śląskość Opola nie jest wymysłem naszych wypaczonych mózgów, potwierdził w minionym miesiącu inny dziennikarz pracujący w historycznej stolicy Górnego Śląska - Marek Świercz. Mieliśmy okazję porozmawiać z nim o problemie nazewnictwa i tożsamości śląskiej na antenie Radia Opole w audycji Na Opak. Następnie na łamach Gazety Opolskiej ukazał się artykuł ilustrujący naszą działalność.

A jednak można. Nawet na części górnośląskiego terytorium nazywanej dziś Opolszczyzną.

wtorek, listopada 18, 2008

Święta coraz bliżej...

No nie zupełnie... pozostał jeszcze ponad miesiąc, ale już dziś odnotowujemy pierwsze ich symptomy. Jak wiadomo dzieciątko (nie mylić z Mikołajem - ten ma wolne od 6-go) grzecznym dzieciom daje prezenty, a niegrzecznym wůngel abo oszkrabiny w tytce.

Że kibice (lub raczej pseudokibice) do najgrzeczniejszych dzieci nie należą, wiadomo nie od dziś. I to nawet ci bezmała fest ślůnscy, tj. fani Ruchu Chorzów. Na własnej skórze przekonali się o tym kibice Śląska (a jakże!) Wrocław, za którymi niebiescy urządzili hollywoodzki pościg zakończony łomotem i zniszczonym autem.

Temat nie do śmiechu. Fakt. Ale już opis tego zdarzenia w mediach do śmiesznych jak najbardziej należy. Poza bijatyką dziennikarze wspominają bowiem o CUDZIE, jaki zdarzył się w okolicach Góry Św. Anny - miejscu mitycznym dla każdego Ślązaka. W relacji Anity Dmitruczuk czytamy bowiem :

"Nie udało im się jednak zatrzymać samochodu na terenie Śląska, choć wiele razy próbowali go zepchnąć z drogi. Dopiero w okolicach Góry św. Anny, kiedy poobijany golf wrocławian jechał już na dwóch felgach, jeden z samochodów sprawców zajechał mu drogę, a dwa pozostałe pojazdy zablokowały golfa z boku i z tyłu."

Zdumiewające. Żeby tak się stało, energia z Góry św. Anny musiałaby spowodować przeniesienie pojazdów gdzieś pod Poznań lub Ołomuniec. Biedni wrocławscy kibice! Nie dość, że zostali pobici a ich auto zdewastowane, to jeszcze będą mieli strasznie daleko do domu czy na stadion swojej drużyny - ŚLĄSKA Wrocław.

Nasza skromna interpretacja jest taka, że dobry Půnbůczek w ramach pokuty za grzechy wysłał boroków na moment poza Śląsk, aby w grudniu z czystym sumieniem mogli zasiąść do wigilijnego stołu.
Żeby tylko nie trzymał ich tam za długo... No ale jeśli powróciliby z zaświatów w okolice Góry Św. Anny akurat w wigilię, to nie mają się czego obawiać! Miejsce dla niespodziewanego gościa powinno się trafić. Dziwnym też trafem potrawy serwowane na Opolszczyźnie są tożsame z tymi, jakie jada się w domach na obszarze, jaki autorka określa mianem Śląska. Ach ten ekspansjonizm kulinarny... jeszcze chwila a Ślązacy zechcą odebrać sztandarowy produkt Opolszczyzny... śląski kołocz.

Ale to tylko nasza hipoteza, czekamy na Wasze!


Krzysiek

poniedziałek, listopada 10, 2008

Feler Października

Czym są mieszane uczucia? My mieliśmy taki stan pod koniec października. Z jednej strony satysfakcja, bo mijający miesiąc był wyjątkowo ubogi w felery. Z drugiej jednak problem, no bo z czego wybrać Feler Miesiąca? W ostatnim momencie w sukurs przyszła nam opolska Gazeta Wyborcza. Jak się można domyślać, po raz kolejny województwo opolskie, w ich mniemaniu, stało się swoistą dziurą w środku Śląska.

Czy naprawdę tak kiepsko jest ze świadomością tego, iż województwo opolskie to geograficzne centrum Śląska? Problemów z tym na pewno nie mają czytelnicy naszego bloga (zobacz wyniki sondy, w której aż 94% głosujących zaznaczyło, że Opole leży na Śląsku). Nie powinni mieć też opolscy dziennikarze. Wszak pracując w Opolu muszą czasem przechodzić obok Instytutu Śląskiego czy Muzeum Śląska Opolskiego. Natomiast wg nich a to krowa pofurgnie "na Śląsk", a to znów odkryją plany budowy linii kolejowej do tegoż regionu, a to jeszcze innym razem piłkarze miejscowej Odry jadą zdobywać punkty na Śląsk, do Sosnowca. Jednak by nie pozostawiać Cię Drogi Czytelniku w poczuciu beznadziei, pragniemy zauważyć, że żurnaliści z Opola potrafią też napisać artykuł taki jak ten, w którym słowa "Śląsk", "Ślązak" czy "śląskość" pojawiają się w prawie każdym zdaniu. A bynajmniej nie dotyczy on woj. śląskiego.

czwartek, października 09, 2008

Feler Września 2008, czyli strzegąc śląskości… Sosnowca, Będzina i Częstochowy

Wrzesień, co nas bardzo cieszy, nie obfitował w pomyłki. Te, które się zdarzały, były konsekwencją stosowania niefortunnych skrótów myślowych, ale nie należały na ogół do szczególnie absurdalnych.

Nasz wybór byłby więc trudny, gdyby nie redakcja portalu Onet.pl, na którą zawsze możemy liczyć. W ciągu całego minionego miesiąca pojawiło się na nim wiele wiadomości opatrzonych wstępem „Śląsk:”, ale po kliknięciu na nie, mieliśmy nikłe szanse aby przeczytać informację o czymś, co faktycznie zdarzyło się na Śląsku. Raczej serwowano nam wieści z takich zachodniomałopolskich miast jak Sosnowiec, Częstochowa czy Dąbrowa Górnicza. Niemożliwym było też znalezienie tam miast dolnośląskich lub też tych górnośląskich, które leżą w województwie opolskim. Słowem - dla serwisu Onet.pl "Śląsk=województwo śląskie".
Pomijając już nasze interwencje, redakcja zignorowała też setki swoich czytelników, którzy pod każdym z tych tekstów publikowali komentarze, naświetlające istotę błędu.

Nie wnikamy w to, czy jest to tylko niewiedza, czy też zła wola. Zastanawiamy się tylko, czy warto afiszować się ze swoją niekompetencją, zamiast bezpiecznie zatytułować nagłówek nazwą województwa - "Śląskie:", jak czyni się to w przypadku kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i innych.

Feler Września otrzymuje więc redakcja Onet.pl za całokształt wrześniowej (radosnej) twórczości. Jest to tym samym nasz pierwszy "Feler Miesiąca" przyznany za więcej niż jeden błąd.

piątek, września 12, 2008

Krowa a sprawa śląska

Ze zdumieniem przeczytałem w dzisiejszym wydaniu NTO o wyczynie krowy imieniem Olga, która odbyła długi lot ze swoich rodzinnych Balcarzowic aż do dalekiego, odległego(o 1km)...Śląska. To musiało być naprawdę traumatyczne przeżycie dla tego biednego zwierzęcia. Już nawet nie chodzi o ten ryzykowny lot, ale o miejsce lądowania - nieszczęsny Śląsk. Gdyby Olga pofrunęła w odrobinę innym kierunku to miałaby szansę nie przekroczyć granic Opolszczyzny, która jak wiadomo jest wyrwą między dwoma Śląskami (już sama nazwa Śląsk Opolski, czyli inne określenie Opolszczyzny, mówi nam, że to nie Śląsk). No ale niestety, los chciał inaczej. Na całe szczęście, jak czytamy dalej w artykule, krowa została przywieziona ze Śląska z powrotem na Opolszczyznę i czuje się lepiej.
Niestety takiej możliwości "ucieczki ze Śląska" nie mieli przodkowie Olgi, pasący się na tych samych łąkach kilkadziesiąt lat temu. Wtedy Balcarzowice wchodziły w skład Prowincji Górnośląskiej ze stolicą w.....Opolu. To musiała być dopiero trauma - spędzić całe życie na Śląsku i to w dodatku Górnym. Szczęśliwie w 1950 r. Balcarzowice, wraz z powstaniem województwa opolskiego, przeniosły się raz na zawsze ze Śląska na Opolszczyznę. Szkoda, że krowy z Nakła, gdzie wylądowała Olga, nie miały tyle szczęścia. Łączę się w bólu z ich losem i trzymam kciuki za to, że kiedyś również i ich miejscowość przestanie być Śląskiem a stanie się Opolszczyzną. Problemem może być nazwa (Nakło Śląskie) ale skoro, leżący pod Opolem, Kamień Śląski dał radę to i Nakło, mam nadzieję, da.


Adrian

czwartek, września 04, 2008

Feler Sierpnia 2008, czyli o nowym podziale Śląska na Śląsk i Dolny Śląsk :)

Sierpień, mimo że to miesiąc wakacyjny, obfitował w dziennikarskie błędy dotyczące używania nazwy naszego regionu. Wierząc prasie, jako czytelnicy dowiedzielibyśmy się, że Wrocław nie leży na Śląsku (Katowice są rzekomo pierwszym miejscem na Śląsku, w którym powstał sklep sieci Electro World, mimo że wcześniej otworzono taką placówkę we Wrocławiu), natomiast zagłębiowskie - czyli małopolskie - miasta Sosnowiec i Wojkowice są miastami śląskimi.

Najpoważniejszym jednak felerem w tym miesiącu okazał się fragment artykułu w dzienniku "Rzeczpospolita". Czytamy w nim, że "pięć województw" może stracić fundusze europejskie. Zdaniem autorki, są to: "Mazowsze, Dolny Śląsk, Wielkopolska, Śląsk i Pomorze". Problem w tym, że to niepoprawne skróty myślowe. Bo czyż logiczne jest pisanie o Śląsku i Dolnym Śląsku jako o odrębnych regionach, skoro Śląsk dzieli się zasadniczo na Górny i Dolny? Analogicznie jest z nazwą "Pomorze". Autorka ma na myśli tylko województwo pomorskie, a określeniem "Pomorze" uwzględnia przecież całe polskie wybrzeże, czyli nie tylko pomorskie, ale i zachodniopomorskie.. Poprawnie użyte słowa to "Śląskie", "Pomorskie", "Dolnośląskie" itp.. Poprawnie użyte słowa to "Śląskie", "Pomorskie", "Dolnośląskie" itp.

Poza felerem miesiąca, przyznajemy też wspólne "wyróżnienie". Otrzymują je liczne media, zarówno regionalne, jak i ogólnopolskie, za pisanie w kontekście trąby powietrznej w Polsce o szkodach "na Śląsku i Opolszczyźnie", mimo że Śląsk Opolski jak sama nazwa wskazuje leży na Śląsku (i to w większości Górnym nota bene)! Z kolei, gdy media informowały o zniszczeniach na Śląsku, pokazywano miejscowości w regionie częstochowskim, które nie leżą na Śląsku, a jedynie w województwie śląskim. Przypominamy, że województwo śląskie tylko w 48% składa się z ziem śląskich. Nie zapominajmy o tym...


Czekamy na Wasze opinie. Czy podoba Wam się, wymyślony przez laureatkę Felera Sierpnia, podział naszego regionu na "Śląsk i Dolny Śląsk" ?:)

sobota, sierpnia 16, 2008

Katowiczczyzna to jest to!

Zeszłej nocy burze i nawałnicę siały zniszczenie nad południową Polską. Nie dość, że te groźne, obfitujące w pioruny bestie wyrządziły mnóstwo szkód i spowodowały dramat wielu rodzin, to i tego było im mało!

Najwyraźniej wzięły sobie za cel dokonać niemożliwego. Osiągnąć rzecz, na którą w lipcu połasiła się SuperInstytucja – Politechnika Opolska. I udało się! Już na następny dzień świat obiegła informacja, że burza, lub raczej Burza, przemieściła się z Opolszczyzny na Śląsk! (A. Dmitruczuk, B.Łabutin, M.Szubryt, Trzy ofiary tornada i burzy, Gazeta Wyborcza, 16-17 VIIi 2008, s. 6) Po takich anomaliach powinniśmy przygotować się na deszcz żab i celtyckich rycerzy – doszło widać do zakłócenia kontinuum czasoprzestrzennego.

Autorzy tekstów takich jak ten nigdy nie napiszą, że coś dotarło "ze Śląska Opolskiego na Śląsk", bo brzmi to idiotycznie. Ten sam idiotyzm w nieco zawoalowanej formie przechodzi bez problemu.

Mamy więc Śląsk Opolski i Opolszczyznę – obrazujące ten sam obszar, używane w różnych warunkach. Z drugiej strony mamy województwo śląskie, nazywane nawet nie Śląskiem Katowickim, ale Śląskiem w ogóle.

Więc być może dobrze byłoby ukuć termin „katowiczczyzna”? Przyczyńmy się do stworzenia nowego, lepszego człowieka, nie bawiącego się w takie bzdury jak to, czy ktoś jest Ślązakiem czy też Zagłębiakiem, Nowa jakość, bez wchłaniania jednych przez drugich – ależ to kuszące!

Idiotyzm? Owszem. Ale dla mnie nie jest to większy idiotyzm niż lansowana nagminnie „Silesia”, uchodząca za wzór postępowego, pro-rozwojowego myślenia.

Poczekajmy kilka lat. Być może wtedy Burzy uda się przemieścić z Opolszczyzny na Śląsk, by następnie dotrzeć do Silesii.

Część odbiorców odczyta taką informację w gazetach jako opis długiej drogi cumullonimbusów gdzieś z okolic Nysy aż do Będzina. Dla mnie jednak taki news mówi tyle, że piorun uderzył w pole koło Kędzierzyna. I to Opolszczyzna, i Śląsk, i Silesia (a nawet Oberschlesien).

Tylko ciekawe co Burza na to.

Krzysiek.

środa, lipca 30, 2008

Feler lipca 2008

Sezon ogórkowy w pełni. Nie zwalnia nas to niestety z wyłapywania (wcale nie rzadziej!) pojawiających się błędów jeśli idzie o operowaniem terminem "Śląsk". Jedyne, co nas ucieszyło to fakt, iż z przyznaniem Felera Lipca nie mieliśmy najmniejszych problemów. Dziękujemy więc z tego miejsca opolskiemu wydaniu "Gazety Wyborczej" za to, iż, skracając czas naszej pracy, pozwoliła nam cieszyć się wakacjami.

Ale o samym felerze: rzecz tyczy się kampanii promocyjnej Politechniki Opolskiej, która, według redakcji, dotarła aż „Z Opolszczyzny na Śląsk"! Takim wyczynem może pochwalić się chyba jedynie Uniwersytet Masaryka z Brna, który ongiś dotarł z plakatami reklamującymi uczelnię aż na Morawy! Ale opolska uczelnia według gazety osiągnęła coś więcej. Mianowicie trafiła ze swym przekazem do „śląskich miast: Sosnowca i Będzina!", a więc dokonała rzeczy, której swymi działaniami nie sposób byli osiągnąć ani komunistyczni propagandziści, ani twórcy obecnego podziału administracyjnego!

Mówiąc poważnie, zdajemy sobie sprawę, iż takie a nie inne nazewnictwo jest wynikiem funkcjonowania skrótów myślowych oraz myślenia kategoriami podziału administracyjnego. Jednak dla coraz większej liczby osób błędne określanie terytorium na którym żyją i godzenie w tożsamość regionalną jest sprawą nie do zaakceptowania. Petycję w tej sprawie podpisało już ponad 1000 osób. Zależałoby nam, aby tak poważny tytuł jakim jest "Gazeta Wyborcza" była w stanie unikać na przyszłość tak podstawowych błędów .

wtorek, lipca 01, 2008

Feler czerwca 2008

Minął kolejny miesiąc naszej działalności, tak więc nie mogło zabraknąć kolejnego "Feleru Miesiąca". Czerwcowego "Felera" przyznaliśmy Bartłomiejowi Knapikowi - redaktorowi wrocławskiego "Echa Miasta" za artykuł "Śląska lekcja". Zaważyły takie fragmenty artykułu jak np.: "(...)to we Wrocławiu zarabia się lepiej niż na Śląsku.".

Krótko mówiąc; wg laureata naszej antynagrody Dolny Śląsk nie jest częścią Śląska. To mniej więcej tak jak gdyby uznać, że Europa Zachodnia nie jest częścią Europy, albo Pomorze Zachodnie częścią Pomorza. Postanowiliśmy wyróżnić taki oryginalny tok myślenia :)

piątek, maja 30, 2008

Feler maja 2008

W przeciwieństwie do wielu dziennikarzy my potrafimy przyznać się do popełnienia feleru. Dziś musimy to uczynić. Mianowicie w zeszłym miesiącu, chwaląc dzień przed zachodem słońca stwierdziliśmy, iż odnotowuje się coraz to mniej błędów w używaniu nazwy "Śląsk". Następny miesiąc pokazał jednak, iż jest to nadal rzecz notoryczna (szczególnie przy okazji pojawiających się komentarzy na temat ustawy o metropoliach, gdzie konurbacja śląsko-dąbrowskich miast nagminnie nazywana jest "śląską").

Wybierając spośród wielu interwencji, Feler Maja postanowiliśmy przyznać artykułowi autorstwa Aldony Minorczyk-Cichy pt "Na Śląsku zarobisz najlepiej" (Dziennik Polska The Times, 12.05.2008).

W tekście tym Katowice występują jako "stolica Śląska", choć co najmniej wątpliwe jest , czy mieszkańcy Opola, Wrocławia lub Opawy uważają je za swoją stolicę, a to chyba konieczne, by miasto mogło pretendować do jej miana.
Co więcej, to największe miasto konurbacji śląsko-dąbrowskiej przedstawione jest jako "największe śląskie miasto", a chyba nie trzeba być matematykiem żeby stwierdzić, że ponad 630.000 mieszkańców (dolno)śląskiego Wrocławia to więcej, niż blisko 315.000 (górno)śląskich Katowic.

Powodem takiej a nie innej decyzji jest ranga błędu, jak również ignorancja ze strony adresatów naszej interwencji, którzy mimo oczywistości swej pomyłki nie tylko jej nie skorygowali, ale też nie raczyli w żaden sposób ustosunkować się do naszych zarzutów.

piątek, maja 16, 2008

Media o nas

Pierwszy okres naszej działalności zaowocował dosyć sporym odzewem w mediach regionalnych. Mamy głęboką nadzieję, że na tym nie skończy się zainteresowanie dziennikarzy problemem poprawnego używania nazwy "Śląsk":)

Podajemy linki do wywiadów oraz artykułów poświęconych naszej grupie, w kolejności ich ukazywania się:

Goniec Górnośląski

Jaskółka Śląska

Gazeta Wyborcza

Echo Miasta

Dziennik Zachodni

TVS Silesia




środa, kwietnia 30, 2008

Feler kwietnia 2008

Miło nam poinformować, że w drugim miesiącu działalności Łowców Felerów zanotowaliśmy zdecydowanie mniej błędów w używaniu terminu "Śląsk" w mediach regionalnych, niż to bywało wcześniej. Dlatego też "Feler Kwietnia" powędrował aż do stolicy kraju a dokładnie do Anny Gielewskiej oraz Karola Manysa, dziennikarzy "Życia Warszawy" i autorów artykułu pt."Ile będzie metropolii" . W artykule, dzięki któremu stołeczni żurnaliści otrzymali nagrodę możemy przeczytać, że jedną z metropolii, jakie mają powstać w Polsce będzie "Śląsk".

Przyznają Państwo, że tak pełen fantazji pomysł, by utworzyć metropolię, która rozciągałaby się na kilkaset kilometrów, musiał zostać uhonorowany.

wtorek, kwietnia 22, 2008

Petycja do mediów, czyli pierwszy efekt współpracy z Zagłębiakami

Niedługo po powstaniu naszej grupy skontaktowali się z nami młodzi ludzie ze stowarzyszenia "Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego". Okazało się, ku naszej uciesze, że w małopolskiej części województwa śląskiego również jest sporo osób, których drażni stawianie znaku równości pomiędzy zupełnie nietożsamymi pojęciami jakimi są "Śląsk" i "województwo śląskie" (dla przypomnienia; składające się w 52% z ziem nieśląskich).

Nasi rówieśnicy z Zagłębia zdecydowali się powołać, analogiczna do naszej i współpracująca z nami, grupę Tropiciele Absurdów. Na efekty tej współpracy nie trzeba było długo czekać; stworzona została petycja, która jest apelem do mediów w Polsce, by te w sposób właściwy używały nazwy "Śląsk" i wystrzegały się, często fałszujących rzeczywistość, skrótów myślowych.


Tutaj można zapoznać się z petycją oraz złożyć pod nią swój podpis, do czego gorąco zachęcamy.

poniedziałek, marca 31, 2008

Feler marca 2008

Tak oto pierwszy miesiąc działalności Łowców Felerów dobiegł końca. Pora więc na pierwsze "wyróżnienie".

Postanowiliśmy przyznać je serwisowi naszemiasto.pl . W serwisie tym, gdy wybierzemy region oznaczony jako "Śląsk", nie znajdziemy w nim wielu miast leżących na Śląsku, jak chociażby Opole czy Wrocław, będziemy za to mogli przeczytać co słychać u naszych małopolskich sąsiadów, a więc m.in w Częstochowie, Żywcu czy Jaworznie. Okazało się, że np. malownicza miejscowość, jaką jest Kamień Śląski, winna zmienić swą nazwę na Kamień Opolski, zaś leżący pod Częstochową Olsztyn, aby odróżnić się od stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, może spokojnie nazwać się Olsztynem Śląskim.

Taki a nie inny wybór był spowodowany przede wszystkim kalibrem błędu, ignorancją ze strony serwisu, a także faktem, iż stoi za nim poważna instytucja (Polskapresse), w której takie błędy nie mogą mieć miejsca. A wystarczyłoby dodać dwie literki ("Śląskie" zamiast "Śląsk") ...ale widocznie niektórzy lubią otrzymywać nagrody, nawet jeśli przyznawane są one za niekompetencję.

Zachęcamy do składania gratulacji dziennikarzom prowadzącym serwis:)

wtorek, marca 11, 2008

Witamy!

Drogie Panie i Drodzy Panowie!


Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam usłyszeć iż Sosnowiec jest śląskim miastem? Czy może byliście świadkami użycia jakże uroczego zdania w rodzaju „pojechał z Opolszczyzny na Śląsk"? Czy ze środków masowego przekazu dowiedzieliście się, że historyczną stolicą Górnego Śląska są Katowice a województwo śląskie jest tym samym co Śląsk?

Jeśli tak, to miło nam obwieścić, że jesteśmy tymi osobami, które mają nadzieje zmienić Wasze przyzwyczajenia.

Jeśli zaś nie spotykacie się z tego typu sformułowaniami - serdecznie gratulujemy! Znaczy to, że słuchacie jedynie dbającej o prawdę wyedukowanej mniejszości osób tworzących obraz życia publicznego w naszym kraju.

Błądzić jest rzeczą ludzką, tak samo jak ludzkie jest dążenie do doskonałości. Dlatego my, czwórka szwarnych (bezmała) karlusów ze Ślůnska, postanowiliśmy stworzyć grupę Łowcy Felerów, której zadaniem jest wyłapywanie w mediach wszelkich błędów na temat naszego regionu i prostowanie, prostowanie, prostowanie…

Blog, na którego odwiedzenie poświęciliście swój cenny czas, to nic innego jak danie przyrządzone z upolowanej przez nas w Lesie Błędów Dziennikarskich dziczyzny, z dodatkiem kompozycji przypraw, w skład której wchodzą nasze własne przemyślenia, luźne refleksje oraz, niestety, także i frustracje.

Aromat, krwistość, oraz jakość produktów możecie ocenić już dziś. Tak więc zapraszamy na ucztę!*

* Firma nie odpowiada za urazy doznane w skutek stanięcia (k)ości z gardle. W ramach rekompensaty tym, których to nieszczęście spotkało, proponujemy prowadzenie z nami dyskusji, która być może spowoduje ustąpienie objawów, jak również zapobiegnie takim incydentom na przyszłość.